Moje dziecko zawsze jest brudne
Im bardziej deszczowy i ponury jest dzień, tym więcej moje szwajcarskie dziecko ma zabawy na najbardziej brudnym z możliwych placów zabaw. Takie jest przynajmniej założenie żłobków i przedszkoli.
Ogólnie przyjęta w narodowym referendum polityka prorodzinna mówi, że dzieci, aby się dobrze rozwijały muszą być brudne.
Do realizacji tego szczytnego celu służą oczywiście instrumenty ochronne takie jak kalosze i nieprzemakalne spodnie, ale i tak zdarzają się takie dni, kiedy z uśmiechem pełnym podziwu dla osiągnięć mojego berbecia żłobianka vel przedszkolanka mówi: Tak się dzisiaj dobrze bawił na placu zabaw, że był cały przemoczony, aż po pieluchę!
A ja, jako matka małego Szwajcara muszę pokazać, jaka jestem z tego dumna.
Z drugorodną było mi już łatwiej. Naprawdę?? Zjadała liście z ziemi? O, jak super!!! Tak, ja też uważam, że to słodkie. Czytaj dalej „Czego się musiałam nauczyć, jako matka szwajcarskiego dziecka?”