Królowa lodu szuka nowego lokum. Bajka o spływających lodowcach i benzynie ze słońca

Jest sobie taki kraj na świecie, którego prezydent uważa, że ma same sukcesy.

Żadnej porażki.

Pełen tryumf.

Nawet się nazywał- Tryumf, ale  ludzie zaczęli go przezywać Trump.

No cóż, bywa.

Tak więc prezydent Trump usiadł pewnego dnia w skórzanym fotelu w swoim okrągłym pokoiku dla chorych psychicznie i pomyślał: napiłbym się dobrego, czerwonego wina.

Jak pomyślał, tak zrobił, ale tak niefortunnie otwierał butelkę, że wino wylało mu się na spodnie.

Wkurzony prezydent Trump wykrzyknął :

-Co to u diabła za wino????

-Francuskie – odparł jeden z doradców

-Francuskie? Nie będzie mi tu żaden francuski chłam humoru psuł! Co tam mamy francuskiego w America First?

-Paryskie porozumienie klimatyczne.

-Do kosza z nim! Mamy już paryską Wieżę Eiffla, nie potrzebny nam żaden klimat.

-Eee…to znaczy…..mamy paryską Statuę Wolności. A to porozumienie to taka książeczka o tym, że jest coraz cieplej i się lód topi.

-Żadne cieplej. Zimno jest. A lód to jest w zamrażalce. Czytaj dalej „Królowa lodu szuka nowego lokum. Bajka o spływających lodowcach i benzynie ze słońca”