Koleją przez Szwajcarię – GoldenPass Line z Interlaken do Montreux

Pociągi mają w sobie pewien urok, a Szwajcaria do perfekcji opanowała uprzyjemnianie podróży na trasach prowadzących przez najpiękniejsze zakątki kraju.

Jeżeli dołożymy do tego podróż pociągiem panoramicznym, z widokiem jak z kabiny maszynisty, czy też pociągiem nostalgicznym z Belle Epoque – to nasza podróż stanie się przyjemnością samą w sobie.

Zapraszam na odkrywanie Szwajcarii z okien pociągu – ale nie tylko. Po drodze opowiem Wam o tym wszystkim, co warto wiedzieć, aby nasza przygoda nie była tylko podróżą po torach. Jestem pewna, że pod koniec każdy z Was powie – ja też chcę to zobaczyć na własne oczy!

Moja podróż w ramach Grand Train Tour of Switzerland trwała 5 dni. W tym czasie przejechałam Szwajcarię w wzdłuż (i częściowo w poprzek). Udało mi się zwiedzić francusko- i niemieckojęzyczne miasteczka, podziwiać piękno przyrody i zmierzyć się z nieprzewidywalnością pogody na najwyższych szczytach.

Dziś pierwsza część podróży – na trasie pociągu GoldenPass Line.

GoldenPass Line – trasa szmaragdowych jezior

Chociaż moja podróż zaczęła się w Interlaken, to trasa pociągu GoldenPass Line ciągnie się już od Lucerny i dzieli się na trzy fragmenty – z Lucerny do Interlaken, następnie przez Zweisimmen do Montreux. W każdym z tych miejsc można zrobić sobie dłuższy przystanek i poznać lokalne tajemnice.

Interlaken to baza wypadowa do wielu wycieczek. Z jednej strony – miejskim wylegiwaczom oferuje niezapomniane przeżycia podczas rejsów po jeziorach Brienz i Thun. Z drugiej – położone w pobliżu Grindelwald i Lauterbrunnen to Mekka dla wszystkich, którzy marzą o wjeździe koleją zębatkową na Jungfraujoch.

Cały region oferuje tyle atrakcji, że poświęcony jest mu oddzielny artykuł Region Interlaken. U stóp Jungfrau, Monch i Eiger

Dolina Simmen – tu piękne są nie tylko krowy

Z Interlaken wyruszamy w podróż do Montreux. Posuwając się wzdłuż szmaragdowego jeziora Brienz wjeżdżamy w zieloną dolinę Simmen.

Simmental – jak nazwa sama na to wskazuje – to dolina rzeki Simme. Mieszkańcy bardzo upodobali sobie tą nazwę, bo ochrzcili nią nie tylko dolinę i rzekę, ale też miasto. W miejscu, gdzie z gór spływają dwie odnogi rzeki – Simme i mała Simme (Kleine Simme) leży – jakże by inaczej – Zweisimmen (dwa Simme).

Górskie łąki rozciągające się wzdłuż doliny przyciągają wzrok podróżujących na lokalne piękności, a są nimi….krowy. Regionalne mućki są uwielbiane nie tylko z powodu mleka i wyrabianego z niego sera, lecz również z rajskiego dla podniebienia mięsa.

Rolnicy z sąsiadujących ze sobą kantonów Berno, Vaud i Fryburg lubią rywalizować, które krowy są najlepsze i najsłynniejsze. Popularny w tym regionie żart mówi, iż kanton Fryburg można poznać po zapachu. Krów oczywiście. To w końcu z kantonu Fryburg pochodzi ser Gruyere używany do najsłynniejszej mieszanki fondue moitie-moitie.

A jak akurat nic nie czuć, bo wiatr powiał w stronę gór? To po tym, że krowy są ładniejsze od kobiet.

Zweisimmen – gdzie spotykają się dwa kolejowe światy

Zweisimmen – oprócz tego, że w sezonie zimowym przyciąga miłośników białego szaleństwa – jest miejscem, gdzie czeka nas przymusowa przesiadka. W tym miejscu spotykają się dwa systemy kolejowe Szwajcarii i różny rozstaw kół w wagonach – 1 metrowy oraz 1,43 m.

Pierwsza linia turystyczna łącząca Montreaux z Oberlandem Berneńskim powstała już na początku XX w i była jedną z podstawowych atrakcji turystycznych przyjeżdżających tu licznie Brytyjczyków. Na dwóch trasach (Montreaux – Zweisimmen oraz Zweisimmen- Interlaken). Szwajcarzy zastosowali jednakże dwa różne systemy torów kolejowych, co stało się ich zmorą przez kolejne 100 lat.

Dlaczego w Szwajcarii są różne systemy kolejowe da się łatwo wytłumaczyć sytuacją w drugiej połowie XIXw. Wtedy to cały kraj opanował boom kolejowy, ale poszczególne linie były budowane przez prywatne firmy i kantony – każdy według uznanej przez siebie technologii. Dopiero na początku XX wieku doszło do konsolidacji niektórych spółek, co dało podstawy istniejących do dziś Państwowych Kolei Szwajcarskich. Różne rozstawy torów jednak – i przesiadki między pociągami – pozostały.

Ale już niedługo. Ciekawostką dla miłośników kolei jest testowany właśnie w Zweisimmen pociąg – oraz dopasowany do niego peron. Szwajcarzy stworzyli prosty (w założeniu) system, który ma unosić wagon na specjalnych bocznych platformach o wysokości ok. 20 cm, po to aby koła pod wagonem mogły być odpowiednio rozszerzone. Po całej operacji wagon zostaje wyżej i dzięki temu jest dopasowany do wysokości peronów po francuskiej stronie Szwajcarii. Cała operacja trwa ok. 20 sekund na jeden wagon i 2 minut na cały pociąg.

Nowe pociągi GoldenPass Line będą planowo jeździć od grudnia 2022r. na całej trasie Montreaux – Interlaken.

Golden Pass Panoramic – podróż w fotelu maszynisty

Z Zweisimmen możemy się rozkoszować tym, co tygryski lubią najbardziej – widokiem. Golden Pass Panoramic to chyba jedyny w Szwajcarii pociąg, który oferuje  – oprócz nieba i rozciągającej się po prawej i lewej stronie panoramy –  podglądanie torów 😉 

Nie, nie przez podłogę. Ten pociag ma z przodu panoramiczną szybę  dla pasażerów zamiast kabiny maszynisty. Dla turystów nie ma co prawda kierownicy sterującej pociąg, tylko wygodne fotele 1 klasy, ale i tak jest to wyjątkowe przeżycie. 

Gstaad – miejsce dla pięknych i bogatych

Gstaad to popularna miejscówka szczególnie wśród celebrytów i znanych nazwisk. Przyjeżdżając tutaj, nie liczą wcale na prywatność – nie do tego służy Gstaad. Położone w dolinie w otoczeniu gór miasteczko przyciąga amatorów tenisa na odbywający się od ponad 100 lat turniej Swiss Open Gstaad. Tutaj Roger Federer zaczynał swoją karierę w turniejach ATP jako 16-sto letni mistrz juniorów w 1998 r.  

Tutaj też od 65 lat odbywa się festiwal muzyki klasycznej Gstaad Menuhin Festival, goszczący największych światowych mistrzów muzyki.

Rossiniere – szlakami Balthusa

Ta malutka wioska leżąca wzdłuż trasy pociągu stała się sławna dzięki jednemu ze swoich mieszkańców – o polskich korzeniach zresztą. Awangardowy malarz Balthus, Balthasar Kłosowski de Rola spędził w tym miejscu jesień swojego życia. W 1977 r kupił największą willę w okolicy – Grand Chalet de Rossiniere i wraz z żoną urządził w niej swoją pracownię. Obecnie willa jest własnością prywatną i nie można jej zwiedzać, ale można ją podziwiać z okien przejeżdżającego obok pociągu.

Chateau d’Oex – przystanek na bio-fondue

Chateau d’Oex to przede wszystkim stolica odbywającego się corocznie w styczniu wyścigu balonów. Ciągnąca się przez wiele kilometrów dolina jest idealnym miejscem na oglądanie kolorowych ekip baloniarskich. Można nawet samemu pokusić się na obserwowanie zimowej scenerii Chateau d’Oex z góry, bo startujące drużyny zabierają na pokład pasażerów.

Ale nie tylko z tego jest znany – jak to mówią złośliwcy – „jedyny zamek bez zamku” (po francusku Chateau oznacza zamek).

To również serowy przystanek na trasie specjalnego pociągu GoldenPass Line, kursującego w sezonie zimowym. Serowym pociągiem można tu dojechać zarówno od strony Montreux, jak i Zweisimmen. A podczas krótkiego przystanku pasażerowie pociągu przechodzą do restauracji Le Chalet, gdzie czeka na nich lokalne bio-fondue wytwarzane przez właścicieli z mleka własnej produkcji.

Podczas serwowania obiadu goście są również świadkami procesu tradycyjnego wyrobu sera – podgrzewania mleka na otwartym ogniu w wielkim cynowym garze, koagulacji mleka i tworzenia się grudek sera oraz wyciskania sera w okrągłych, drewnianych prasach.

W lecie na tej trasie jeździ pociąg czekoladowy, z wizytą w fabryce Cailler w Broc.

Chateau d”Oex zasłużyło sobie na jeszcze jeden przydomek – miasta o najpiękniejszym przejściu podziemnym w Szwajcarii. Kategoria może nie powalająca… ale poczekajcie tylko, jak go zobaczycie.

Cały korytarz pokryty jest stonowanym kolorystycznie graffiti, ukazującym najważniejsze wydarzenia z tego regionu. Znajdziemy tu więc zarówno zimowych saneczkarzy i narciarzy, Festiwal Balonów, jak i serowe tradycje. A nawet portrety sławnych osobistości związanych z tym miejscem.

O kolejowym przejściu podziemnym w Chateau d’Oex da się powiedzieć jedno – nawet beton może być dziełem sztuki. 

  • restauracja le chalet
  • tradycyjna produkcja sera
  • restauracje le chalet
  • produkcja sera
  • Chateau d'oex

Golden Pass Belle Epoque – kapelusze, cylindry i halki w ruch

Poczuć się raz jak za pięknych czasów Belle Epoque… Piękne kłafiury, długie suknie, ozdobne kapelusze, tragarze noszący kufry i skrzynie – tak właśnie wyobrażam sobie podróżowanie po Europie na przełomie wieków.

Pod koniec XIX wieku Szwajcaria stała się modnym centrum turystycznym, głównie za sprawą przyjeżdżającej tu tłumnie arystokracji brytyjskiej. Piękna panoramiczna trasa Golden Pass Line wiodąca z Lucerny przez Interlaken do Montreaux nad jeziorem Genewskim istnieje już od ponad 100 lat.

Dzisiaj odcinek Zweisimmen- Montreaux można przemierzać również dokładną repliką pociągu z lat 30 – tych – Belle Epoque. Oryginalny pociąg – mimo swojego piękna- nie spełnia już współczesnych standardów kolejnictwa. Miękkie, wygodne fotele, drewniana sztukateria i złocenia – to prawdziwa podróż w komforcie.

Tęsknicie do czasów Orient Express? Cylindrów i gorsetów?

Zjeżdżając z zielonych wzgórz przełęczy Col du Jaman zobaczymy wyłaniające się dla nas w dole Jezioro Genewskie. Z każdym zakrętem pociągu możemy go zobaczyć coraz więcej, aż ukaże się nam w całej krasie aż po kres horyzontu, przytłaczając swoją wielkością leżące nad jego brzegiem Montreux.

Montreux – najbardziej muzyczne miasto Szwajcarii

Powiedzieć o Montreux, że to najbardziej muzyczne miasto Szwajcarii – to nic nie powiedzieć. Swoje ślady zostawili tu najwięksi muzycy XX wieku. Przyjeżdżając tu poczujemy, co to znaczy „francuska Szwajcaria” i czym się różni od „Szwajcarii niemieckiej”.

Nie bez znaczenia jest za pewne fakt, że okalające Jezioro Genewskie zbocza to szwajcarska kolebka winnic. Urokliwe tarasy winorośli ciągną się kilometrami w dolinie. Można je oglądać z okien przejeżdżającego pociągu, ze statku na Jeziorze Genewskim czy też podczas winnego spaceru od jednej do drugiej degustacji.

Tak, jak Szwajcarzy lubią się chwalić serem i czekoladą, tak nie lubią się chwalić swoim winem. Szwajcarskie wina są mało znane na świecie – zapewne przez to, że prawie cała produkcja jest przeznaczona na rynek lokalny. Tym bardziej więc nie można przegapić okazji i trzeba się nimi delektować podczas podróży po Szwajcarii.

Montreux to stolica jazzu. Odbywający się tu co roku w lecie Montreux Jazz Festival przyciąga słynne nazwiska muzyczne i tłumy wielbicieli. Chłonąc atmosferę festiwalu można przechadzać się długą promenadą, sącząc lokalne wina w rozrzuconych nad jeziorem barach i restauracjach.

Jazz to niejedyny gatunek muzyki, którym chwali się miasto. Urokliwie położone Montreux stało się drugim domem dla brytyjskiego zespołu Queen, który w Mountain Studio w Casino Barriere nagrał 7 albumów. Poczuć się jak Freddy Mercury, dotknąć konsoli nagraniowej, obejrzeć pamiątki związane z zespołem – dawne studio zostało zamienione w muzeum twórczości Queen. Płynąc po jeziorze statkiem można dostrzec dawny apartament Freddy Mercury’ego, zaś na głównej promenadzie znajduje się pomnik niezapomnianego artysty.

Deep Purple również zapisał się w historii Montreux, za sprawą jednego ze swoich utworów – Smoke on the water. W 1971 r muzycy byli świadkami pożaru, jaki wybuchł w kompleksie kasyna podczas koncertu Franka Zappy. Członkowie zespołu obserwowali z okien swojego hotelu pożogę miejsca, w którym następnego dnia mieli nagrywać płytę. Dokładnie to wydarzenie stało się tematem napisanej piosenki i jednego z najbardziej rozpoznawalnych dżingli muzycznych w historii.

Całkiem nienarcystyczne narcyzy

Symbolem regionu Montreux i Riviery nad Jeziorem Genewskim stały się narcyzy. Kwitnące w maju kwiaty pokrywają białą kołderką zazielenione stoki nad jeziorem, przyciągając tłumy turystów napawających oczy niezwykłym widokiem, a nosy niezapomnianym zapachem już od końca XIX wieku. To wtedy wprowadzono modę na wycieczki narcyzowe, a przez 60 lat organizowany był nawet Festiwal Narcyzów, z towarzyszącą orkiestrą, baletem, fajerwerkami nad jeziorem i ukwieconą procesją przez miasto. Dzięki temu szwajcarskie narcyzy stały się równie słynne, co królująca w górach szarotka.

Ponieważ narcyzy kwitną na stokach o różnej wysokości i nasłonecznieniu, białe pola można spotkać w różnym miejscu o różnym czasie. Technologia idzie na przeciw turystom i specjalna aplikacja prognozy narcystycznej podpowiada, w który rejon najlepiej się udać danego dnia.

Zamek Chillion

Kiedy brytyjski poeta, Lord Byron podróżował w 1816 r po Szwajcarii, trafił do ówczesnego więzienia miejskiego, znajdującego się w położonym nad jeziorem Lemańskim zamku Chillion. Tam jeden ze strażników opowiedział mu historię średniowiecznego więźnia Francois Bonivard, który spędził 6 lat w lochach zamku za głoszenie herezji religijnych.

Atmosfera zamku, przygnębiające (i zarazem piękne, gotyckie) lochy zainspirowały Byrona do napisania wiersza „Więzień z Czyllonu”. Po tym zamek stał się centrum zainteresowania turystów i odzyskał swoje miejsce w historii. Nie jest pewne, czy wszystkie, liczne napisy wyryte na kolumnach starych lochów są autentycznym świadectwem rozpaczy więźniów, czy też wykuli je sami strażnicy ( w tym podpis Byrona), aby przyciągnąć uwagę turystów.

Sam zamek powstał w XI wieku jako jedna z wielu siedzib rodu Savoy. Położony na podłużnej skale tuż nad jeziorem, której zawdzięcza swoją nazwę (Chillion oznacza skalną platformę), był nie tylko twierdzą obronną, lecz przede wszystkim miejscem poboru podatków na przechodzącym obok szlaku handlowym do Wenecji. Możni z Savoy spędzali tu tylko 2 tygodnie rocznie, w tym czasie w zamku przebywało nawet 250 osób.

Przez dwa stulecia zamek był w posiadaniu Berneńczyków, którzy z okupowanego zamku zrobili fortecę, arsenał i więzienie. Od końca XVIIIw jest własnością kantonu Vaud. Kamienne, zamkowe mury zachwycają swoim pięknem. Najlepiej dopłynąć tu statkiem z położonego nieopodal portu w Montreaux – to jedyny sposób, aby obejrzeć zamek od strony jeziora. Z kolei wnętrza to mieszanka stylów z przeszło 1000 lat. Kolejni właściciele modernizowali zamek według własnego gustu, zmieniając nie tylko układ ścian i przeznaczenie pokoi, lecz również wysokość pięter. Dzięki temu we wnętrzach zamku możemy zobaczyć takie ciekawostki jak drzwi zawieszone kilka metrów nad ziemią.

W piwnicach znajduje się również zamkowa winiarnia, która produkuje własne wino z lokalnych winogron.

Z zamku do Montreux prowadzi promenada nad jeziorem, z widokiem na winnice.

  • Zamek Chillion, Szwajcaria
  • Zamek Chillion, Szwajcaria
  • Zamek Chillion, Szwajcaria
  • Zamek Chillion, Szwajcaria
  • Zamek Chillion, Szwajcaria
  • Zamek Chillion, Szwajcaria
  • Zamek Chillion, Szwajcaria
  • Zamek Chillion, Szwajcaria
  • Zamek Chillion, Szwajcaria
  • Zamek Chillion, Szwajcaria

Gdzie dalej?

To pierwsza część podróży GoldenPass Line. W kolejnym wpisie poznacie najważniejsze atrakcje w rejonie Interlaken, Lauterbrunnen i Grindelwald.

A następna podróż to cztery pory roku w jednym, czyli trasa Glacier Express z Zermatt do Chur.

Informacje praktyczne

Aby podróżować po Szwajcarii kolejami warto zaopatrzyć się w jeden z biletów obniżających cenę. Może to być 3, 4, 8 lub 15-sto dniowy Swiss Travel Pass. Dzięki niemu można podróżować dowolnymi środkami transportu (w tym pociągami panoramicznymi), a na kolejki górskie są zniżki do 50%. Oprócz tego gwarantuje on bezpłatny wstęp do 500 muzeów. Opcja Flex umożliwia wybranie dowolnych dni w przeciągu miesiąca (odpowiednio 3,4,8 lub 15). Inną możliwością jest zakup dziennych (Tageskarte) lub miesięcznych abonamentów kolejowych.

Na trasie pociągu obowiązują standardowe bilety kolejowe , ale miejsce w pociągu panoramicznym, Belle Epoque czy też pociągu serowym wymaga dodatkowo płatnej rezerwacji.

Festiwal balonów w Chateau d’Oex trwa tydzień i odbywa się co roku w styczniu.

Trasa GoldenPass przejeżdża co prawda przez tereny górzyste i przełęcze, ale nie wspina się na duże wysokości, przez co jest dobrą alternatywą dla osób z chorobami serca, które nie mogą sobie pozwolić na nagłe zmiany wysokości.

Pociąg Belle Epoque odjeżdża dwa razy dziennie z Montreux o godz. 9.50 i 14.40, a z Zweisimmen o 12.02 i o 17.02. Standardowe pociągi kursują na tej trasie co godzinę.

Jezioro Genewskie po francusku nazywa się Lac Leman, przez co często spotykaną nazwą jest również Jezioro Lemańskie.

Przydatne strony i aplikacje

GoldenPassLine – możliwość zakupu biletu online na wszystkie trasy i rodzaje pociągów na trasie GoldenLine, informacje praktyczne dotyczące przebiegu tras i transportu rowerów, osób niepełnosprawnych itp.

Montreux Riviera – strona organizacji turystycznej Montreux. Można zarezerwować noclegi i bilety na wydarzenia kulturalne . Strona ma również kalendarium licznie organizowanych tu imprez oraz propozycje wycieczek po okolicy i najciekawszych miejsc do odwiedzenia.

Le Chalet – na stronie restauracji można zarezerwować indywidualne lub grupowe wizyty z obiadem z degustacją fondue (poza ofertą pociągu serowego GoldenPass Line).

Narcisses – prognoza kwitnięcia narcyzów i informacje o możliwych pieszych wycieczkach.

Swiss Travel System – informacje o najważniejszych atrakcjach turystycznych w Szwajcarii, dostępnych dzięki publicznej sieci komunikacji. Są tu wymienione np. wszystkie pociągi panoramiczne i opcje kilkudniowych biletów turystycznych, które umożliwią nam zwiedzenie jak najwięcej za jak najmniejszą cenę. Szczegóły w skróconej formie wraz z cennikiem dostępne są tu.

Aplikacja na telefon Grand Train Tour – pokazuje trasy wszystkich pociągów panoramicznych oraz najważniejsze atrakcje turystyczne leżące po drodze. W aplikacji znajdują się też bony rabatowe i prezentowe z poszczególnych tras, a dla kolekcjonerów – wirtualne stemple z podróży (w aplikacji podane są adresy, gdzie można zbierać stemple).

SBB – aplikacja kolei szwajcarskich do zakupu biletów online, dostępna w czterech językach.

Instagram -zdjęcia i wrażenia z podróży można również oglądać na moim profilu na Instagramie blanka_from_bern

Jedna odpowiedź do “Koleją przez Szwajcarię – GoldenPass Line z Interlaken do Montreux”

Leave a Reply

%d bloggers like this: